Mogli sprawić niespodziankę, wrócili na tarczy. Piłkarze KKS-u przegrali w Polkowicach

Niewiele zabrakło, by piłkarze KKS-u Kalisz sprawili niespodziankę w starciu z liderem drugoligowej tabeli, Górnikiem Polkowice. Ostatecznie wrócili do Kalisza bez punktów i z poczuciem dużego niedosytu, zwłaszcza, że w drugiej połowie nie wykorzystali rzutu karnego.

Po wygranej 2:0 z rezerwami poznańskiego Lecha trener Ryszard Wieczorek postanowił bazować na tym samym, zwycięskim składzie również w starciu z aktualnym liderem drugoligowych rozgrywek. Słuszność tej decyzji zdawał się potwierdzać zwłaszcza początek sobotniego pojedynku w Polkowicach, kiedy to kaliszanie już w 10. minucie objęli  prowadzenie. Wynik, strzałem z bliskiej odległości, otworzył Mateusz Majewski, skutecznie wykorzystując w podbramkowym zamieszaniu wrzutkę Fabiana Hiszpańskiego. Niestety jak się później okazało, były to dobre złego początki. Pięć minut przed przerwą gospodarze  wyrównali stan meczu. Dogranie z rzutu rożnego zamienił na gola Mariusz Szuszkiewicz, który celną główką na dalszy słupek, wpakował piłkę do siatki. Kolejne i zarazem zwycięskie    trafienie, miejscowi odnotowali krótko po powrocie na murawę. Zdobywca pierwszej bramki dla gospodarzy tym razem pokusił się o asystę. Obsłużył prostopadłym podaniem Ernesta Terpiłowskiego, a ten doskonale to wykorzystał. Uprzedził wychodzącego z bramki Macieja Krakowiaka i podwyższył prowadzenie na 2:1. Czasu do końca potyczki było jednak sporo, więc podopieczni Ryszarda Wieczorka nie zamierzali składać broni. Szansa, przynajmniej na remis, pojawiła się w 71. minucie, kiedy po zagraniu ręką w obrębie „szesnastki” przez Macieja Kowalskiego-Haberka sędzia podyktował rzut karny dla przyjezdnych. Niestety nadzieja kaliszan szybko zgasła, bowiem „jedenastki” nie wykorzystał Mateusz Żyto. Kapitan „trójkolorowych” oddał strzał, który nie sprawił żadnych problemów bramkarzowi ekipy z Polkowic, Jakubowi Szymańskiemu.  

Porażka w Polkowicach była dla zespołu KKS-u siódmą w rundzie jesiennej. Kaliszanie mają też na koncie tyle samo zwycięstw. Przed przerwą zimową rozegrają jeszcze trzy spotkania. W najbliższą środę, na stadionie przy Łódzkiej podejmą Pogoń Siedlce. Początek  spotkania o godzinie 18:00.

15. kolejka II ligi, 28.11.2020 r., Stadion Miejski w Polkowicach, ul. Kopalniana 4

Górnik Polkowice – KKS Kalisz 2:1 (1:1)
0:1 Mateusz Majewski 10. min, 1:1 Mariusz Szuszkiewicz 40. min, 2:1 Ernest Terpiłowski 50. min.

Żółte kartki: Bruno Żołądź, Piotr Azikiewicz (Górnik) i Daniel Kamiński (KKS).

Górnik Polkowice: Jakub Szymański – Mateusz Magdziak, Maciej Kowalski-Haberek, Bruno Żołądź, Ernest Terpiłowski (90. Dominik Radziemski), Mariusz Szuszkiewicz, Kamil Wacławczyk, Karol Fryzowicz (90. Mateusz Surożyński), Mateusz Baszak (68. Mateusz Piątkowski), Filip Baranowski, Piotr Azikiewicz (73. Marek Opałacz).

KKS Kalisz: Maciej Krakowiak – Mateusz Gawlik, Mateusz Żytko (86. Bartosz Waleńcik), Andrzej Kaszuba (86. Mateusz Mączyński), Fabian Hiszpański (66. Bartłomiej Maćczak), Robert Tunkiewicz, Michał Borecki (66. Adrian Łuszkiewicz), Mateusz Majewski, Tomasz Hołota, Nikodem Zawistowski, Daniel Kamiński.

Fot. ksgornik.eu
Wersja do druku
Wersja PDF