Kajakarki wróciły do kraju. Na powitanie kwarantanna
Zgrupowanie w Portugalii podopieczne trenera Tomasza Kryka rozpoczęły z początkiem marca. Po około dwóch tygodniach ekipa zamierzała wrócić na kilka dni do kraju i po krótkiej przerwie ponownie zameldować się na Półwyspie Iberyjskim. Owe plany trzeba było jednak zweryfikować pod wpływem wprowadzonych w Polsce obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa. Mimo, iż wielu sportowców zdecydowało się wrócić do kraju, polskie kajakarki pozostały na zgrupowaniu, by w optymalnych warunkach kontynuować przygotowania do sezonu. W portugalskich ośrodkach treningowych spędziły w sumie ponad miesiąc ciężko pracując nad swoim sportowym rozwojem, dbając jednocześnie o zachowanie wszelkich niezbędnych środków ostrożności w zakresie ochrony przed rozprzestrzeniającą się chorobą.
Pobyt w Portugalii stanowił jeden z ważnych elementów przygotowań polskich kajakarek do Igrzysk Olimpijskich w Tokio. Wprawdzie w obawie przed pandemią imprezę przełożono na przyszły rok (kajakarstwo: 2-7 sierpnia 2021), Polska nadal posiada pięć kwalifikacji uprawniających drużynę do startu we wszystkich czterech konkurencjach olimpijskich. Zważywszy na fakt, iż w tym sezonie wiele zaplanowanych wcześniej startów zostało bądź zostanie odwołanych, ciężka praca w ramach kilkutygodniowego zgrupowania na południu kontynentu powinna przełożyć się na szczytową formę zawodniczek w sezonie olimpijskim.
Po powrocie do kraju członkinie narodowej kadry, w tym również kaliszanki - Marta Walczykiewicz i Katarzyna Kołodziejczyk – zobowiązane są odbyć dwutygodniową kwarantannę. W tym czasie skupią się na treningach indywidualnych w domu. Później prawdopodobnie przeniosą się do jednego z Centralnych Ośrodków Sportu, które w ramach kolejnego etapu łagodzenia epidemicznych obostrzeń, w pierwszej kolejności mają być udostępnione reprezentantom kraju w dyscyplinach olimpijskich.