Mistrz nie taki straszny. Siatkarki Energi MKS powalczyły z łódzkim ŁKS-em
W zasadzie losy każdego z setów rozstrzygały się dopiero w końcowych fragmentach, bo ekipa z Kalisza wcale nie zamierzała oddać pola utytułowanym rywalkom. Gdyby w decydujących fragmentach kaliszanki zachowały nieco więcej opanowania, kto wie jak wyglądałby ostateczny rezultat. Już w pierwszym secie prowadziły z łodziankami 18:14, będąc bardzo blisko wygranej. Wypracowanej przewagi nie zdołały jednak utrzymać i przegrały do 22. Jeszcze większą różnicą oczek prowadziły w drugiej partii (15:9), ale i ona nie wystarczyła. W końcówce mistrzynie Polski doprowadziły do remisu po 21, a potem zwyciężyły do 23. Podobnie wyglądała trzecia odsłona. Podopieczne Jacka Pasińskiego długo prowadziły trzema punktami, ale ostatnie słowo należało ponownie do ŁKS-u. Gospodynie najpierw wyrównały stan na po 19, a od wyniku 22:22 wygrywały każdą kolejną akcję i w rezultacie cały mecz.
Numerem jeden łódzkiej drużyny okazała się przyjmująca Katarina Lazović. Młoda Serbka zdobyła w sumie 25 punktów i to głównie dzięki niej łodzianki wygrywały końcówki setów. Najlepiej punktującą zawodniczką MKS-u była Adela Helić, która zgromadziła w sumie 11 oczek.
1.runda Ligi Siatkówki Kobiet, 12.10.2019r., Łódź
ŁKS Commercecon Łódź – Energa MKS Kalisz 3:0 (25:22, 25:23, 25:22)
ŁKS: Mori 6, Pacak 9, Skrzypkowska 3, Lazović 25, Bociek 4, Alagierska 11 oraz Strasz (l), Korabiec (l), Kowalińska 3, Wójcik 4.
Energa MKS: Hurley 8, Ptak 9, Centka 4, Helić 11, Budzoń 1, Kecman 8 oraz Kulig (l), Łysiak (l), Wawrzyniak, Jasek 2, Miros, Brzezińska 1.
MVP: Katarina Lazović (ŁKS)