Polacy minimalnie przegrali z mistrzami Europy. W składzie dwóch rozgrywających Energa MKS-u Kalisz

Reprezentacja Polski, z Maćkiem Pilitowskim i Kacprem Adamskim, zawodnikami Energa MKS-u Kalisz, kontynuuje Mistrzostwa Świata w Egipcie. W drugim meczu grupy B Polacy byli o krok od sprawienia wielkiej niespodzianki. Ostatecznie przegrali 26:27 z Hiszpanami, aktualnymi mistrzami Europy, ale ambicją i wolą walki zdobyli serca kibiców.

Piątkowe zwycięstwo na mistrzostwach w pierwszym meczu z Tunezją pomogło Polakom potwierdzić ambicje sięgające awansu z grupy. Solidny zespół wicemistrzów postawił trudne warunki, prezentując się wyraźnie lepiej niż Turcja, niedawny rywal reprezentacji Polski w eliminacjach do EURO 2022. Mimo tego, podopieczni Patryka Rombla, w składzie z dwoma rozgrywającymi Energa MKS-u Kalisz, poradzili sobie z przeciwnikiem, przejmując kontrolę nad spotkaniem w drugiej połowie.

W najważniejszych dla końcowego wyniku momentach, grę układał Maciej Pilitowski. To zwycięstwo, a także duże wsparcie kibiców (ponad 100 tysięcy jednocześnie oglądających mecz na żywo w serwisie youtube, 350 tysięcy odtworzeń po meczu - rekord!) dało kadrze dodatkową motywację przed kolejnymi spotkaniami, co przed samym meczem przypominał zawodnikom trener Rombel.

Sukces z Tunezją był dopiero wstępem do dużo większego wyzwania. W drugim meczu grupowym, na reprezentację Polski czekali aktualni mistrzowie Europy ˗ Hiszpanie. Pomimo występowania z pozycji teoretycznie słabszego zespołu, Polacy zagrali bardzo ambitnie, nawet w momencie, w którym pod koniec pierwszej połowy Hiszpanie zbudowali sobie kilka bramek przewagi, ostatecznie nasi przegrali jednak pierwszą część meczu 11-14.

Drugą połowę rozpoczęliśmy z nowymi siłami, najpierw odrabiając straty, a później wychodząc na prowadzenie (20-19). Mimo wszystko, po wielkich emocjach w końcówce Hiszpanie wygrali 27-26, ale musieli drżeć o wynik do ostatnich sekund.

Podczas gdy Polakom zależało na walce o punkty, Hiszpanie po zdobyciu minimalnej przewagi przeszli na grę pasywną, i przy braku reakcji sędziów dotrwali tak do końca spotkania, co pozostawiło mały niesmak. Mimo tego kibice z postawy biało-czerwonych mogą być dumni, co zresztą pokazali, tym razem w szczytowym momencie mecz oglądało 160 tysięcy osób.

Do awansu z grupy polscy szczypiorniści potrzebują przynajmniej punktu z Brazylią, lub zwycięstwa Hiszpanii w meczu z Tunezją. Spotkanie z Brazylią odbędzie się we wtorek o 20:30, (transmisja na oficjalnym kanale IHF).

 

Polska 26:27 Hiszpania (11:14)

WKST za: Energa MKS Kalisz
Wersja do druku
Wersja PDF