Porażka w Buku
To była konfrontacja z kolejnym trudnym rywalem, ale podbudowani wcześniejszym zwycięstwem nad MKS-em Poznań kaliszanie jechali do Buku pełni wiary. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna, a porażka bardzo dotkliwa, choć początek meczu zupełnie na to nie wskazywał. Wprawdzie gospodarze wyszli na kilkubramkowe prowadzenie, ale po kilku cennych uwagach trenera Lijewskiego zespół Energi zaczął odrabiać straty i łapać kontakt bramkowy ze Spartakusem, nabierając jednocześni przekonania, iż podobnie jak w środowym starciu z poznańskim MKS-em uda się odwrócić losy spotkania. Niestety w piętnastej minucie gry dotkliwej kontuzji doznał czołowy środkowy rozgrywający Maciej Przybył, co kompletnie zdezorganizowało grę kaliskiego zespołu. – Ten mecz był na pewno cenną lekcją. Przede wszystkim pod względem mentalnym. Drużyna musi sobie uświadomić, że w całym sezonie takich sytuacji, gdy któryś z filarów zespołu dozna kontuzji może być więcej, a pozostali zawodnicy nie mogą zwieszać głów i rezygnować z walki. Trzeba nauczyć się mobilizować
i walecznością na 150% starać się nadrabiać straty osobowe – zaznacza trener Eugeniusz Lijewski.
Okazją do pierwszego testu w tym zakresie będzie z pewnością kolejny mecz przed własną publicznością. W środę, 26 września, w hali Szkoły Podstawowej nr 17 kaliszanie podejmą zespół Lidera Swarzędz. Początek spotkania o godz. 18:00.
Wielkopolska Liga Juniorów, 21.09.2018r.,
UKS Spartakus Buk - Energa MKS Kalisz 40:28 (22:14)
Energa MKS: Michalski, Lipicki – Staszak 9, Winnicki 7, Owczarek 5, Raszewski 3, Przybył 2, Januszkiewicz 2, Wasielewski, Kasik, Synenko, Błaszczyk, Szczepanik, Woźniak.
Kary: 10 min. Rzuty karne: 2/2.