Powalczyły z liderem. Siatkarki Energi MKS urwały seta Chemikowi

W meczu 21. kolejki Ligi Siatkówki Kobiet zawodniczki Energi MKS przegrały z Chemikiem Police 1:3. Mimo porażki, swojej postawy w starciu z faworyzowanym rywalem podopieczne Jacka Pasińskiego nie muszą się wstydzić. Lider tabeli musiał się sporo natrudzić, by z kaliskiej hali wywieźć komplet punktów.

Po zakończeniu pierwszego, wygranego przez kaliszanki, seta liderki z Polic miny miały nietęgie. I nic dziwnego, bo zapewne nie spodziewały się takiego powitania ze strony kaliskiej ekipy. Z pewnością nie tylko one, ale też większość kibiców wypełniających szczelnie halę Arena nie spodziewali się, że gospodynie będą w stanie nawiązać wyrównaną walkę z czołową ekipą Ligi Siatkówki Kobiet. Zaskoczenie było tym większe, że kaliszanki  zagrały bez dwóch podstawowych przyjmujących. kontuzjowanej Hillary Hurley Reynolds i Jovany Vesović. Godnie zastąpiły je jednak doświadczona Ewelina Brzezińska i debiutująca w wyjściowej szóstce Zuzanna Szperlak. Ta ostatnia była z pewnością wyróżniającą się postacią środowego pojedynku. Nie tylko doskonale zaprezentowała się w ataku, zdobywając w ten sposób 12 punktów, ale też nieźle sprawdziła się w przyjęciu i obronie. W dużej mierze to właśnie dzięki niej podopieczne Jacka Pasińskiego prowadziły z Chemikiem po pierwszym secie. Generalnie cały kaliski zespół grał z dużym zaangażowaniem i poświęceniem. W premierowej odsłonie rywalki ani razu nie prowadziły więcej niż jednym punktem.  

Podrażnione przegraną policzanki, w drugiej partii zrewanżowały się rywalkom, ale w trzecim secie gospodynie znów napędziły im strachu. Od kolejnej wygranej partii dzieliło je bardzo niewiele. Wprawdzie w końcówce Chemik prowadził już 20:17, ale gospodynie odrobiły straty i po kontrataku Brzezińskiej złapały kontakt z rywalkami (21:22). Obroniły też  pierwszego setbola (23:24), ale kolejna próba niestety nie powiodła się. Najczęściej punktująca tego dnia w ekipie z Polic Gyselle Silva Franco mocnym zbiciem wyprowadziła swój zespół na prowadzenie w setach.

Najbardziej wyraźną przewagę przyjezdne miały tylko w czwartym secie. Wprawdzie  kaliszanki nadal walczyły dzielnie, ale sił na to, by stawić czoła wymagającemu przeciwnikowi i doprowadzić do tie-breaka, miały coraz mniej. Ostatecznie przegrały tę partię do 17.

Mimo porażki, efekt konfrontacji z Chemikiem napawa optymizmem. Urwanie seta zespołowi, który do tej pory przegrał tylko jeden mecz, dobrze wróży w kontekście poniedziałkowego pojedynku z BKS-em Bielsko Biała. To właśnie z tą ekipą (zakładając, że w czwartek przegra ona na wyjeździe z ŁKS-em) powalczą o kaliszanki o miejsce w fazie play-off.

21. kolejka Ligi Siatkówki Kobiet, 26 lutego 2020 r., hala Kalisz Arena

Energa MKS Kalisz – Chemik Police 1:3 (25:22, 20:25, 23:25, 17:25)

Energa MKS: Ptak 6, Szperlak 12, Centka 13, Helić 18, Budzoń 5, Brzezińska 12 oraz Łysiak (l), Kulig (l), Jasek, Wawrzyniak, Rybak.

Chemik: Kowalewska 2, Połeć 9, Wasilewska 11, Salas Rosell 19, Łukasik 2, Silva Franco 22 oraz Maj-Erwardt (l), Mędrzyk (l), Grajber 4, Bednarek, Polak, Trushkina 7, Nowakowska.

MVP: Wilma Salas Rosell (Chemik)

 

fot. Michał Rabiega
Wersja do druku
Wersja PDF