Walka Energa MKS-u Kalisz z Mistrzyniami Polski

Siatkarki Energa MKS-u Kalisz do Polic jechały niecały tydzień po pięknym zwycięstwie we własnej hali z niepokonanym w tym sezonie liderem TAURON Ligi, Developresem Rzeszów. Długa podróż na teren aktualnych Mistrzyń Polski zakończyła się zwycięstwem faworytek, ale naprawdę mało brakowało, aby wynik pierwszych dwóch setów był odwrotny. Ostatecznie Chemik Police wygrał 3:1, a MVP została kapitan reprezentacji Polski Agnieszka Kąkolewska. W kaliskim zespole 22 punkty zdobyła Julia Szczurowska.

Mecz skutecznym atakiem rozpoczęła atakująca Mistrzyń Polski i jedna z czołowych gwiazd TAURON Ligi, Jovana Brakocević-Canzian. Na punkty serbki odpowiedziała w kolejnej akcji Julia Szczurowska, która rozpoczęła ten mecz w wyjściowej szóstce i to te dwie zawodniczki był ważnymi postaciami początkowych faz spotkania.

Aktywne w zespole Chemika były również środkowe, Indy Baijens i Agnieszka Kąkolewska, i to dzięki ich dobrej grze gospodynie zbudowały na początku meczu kilkupunktowe prowadzenie. Z naszej strony zespół dobrymi akcjami w ataku i bloku pobudzała Zuza Szperlak, ciągle jednak inicjatywa była po stronie Mistrzyń Polski prowadzących 18-13.

W tym momencie jednak najpierw skutecznie w bloku zagrała Julia Szczurowska, a kolejny atak skończyła Zuza i rozpoczęło się ambitne odrabianie strat. Kilka minut później po autowym ataku reprezentacyjnej przyjmującej Chemika, Martyny Grajber tablica wyników pokazywała tylko jednopunktowe prowadzenie faworytek, 23-22. Znana już w całej lidze ambicja naszego zespołu pozwoliła zbliżyć się do przeciwniczek w samej końcówce. Pomimo nerwów jednak ostatnie piłki lepiej rozegrały siatkarki Chemika i po bloku Kąkolewskiej wygrały pierwszego seta 25-22.

Drugą partię znowu lepiej rozpoczął zespół z Polic, ale tym razem Energa MKS nie pozwolił wypracować większej przewagi. Przy stanie 7-5 dla gospodyń o czas poprosił trener Jacek Pasiński i przerwa podziałała na zespół bardzo dobrze. Kilka skutecznych akcji, później dwa niesamowite asy serwisowe Julii Szczurowskiej i było już po 12. Od tego momentu właściwie do końca seta gra toczyła się punkt za punkt. Cały czas świetnie dysponowana w ataku była Julia Szczurowska, bardzo dobrą formę prezentowała również Monika Ptak. Na parkiecie pojawiła się Monika Gałkowska i ona też dołożyła ważne punkty. Skuteczny atak Moniki Ptak doprowadził do stanu 21-21, później sędziowie pokazali aut przy ataku Moniki Gałkowskiej, który został sprawdzony przez trenera Pasińskiego i okazał się minimalny. W końcówce na zagrywce pojawiła się nawet Julia Mazur, jednak znowu to Chemik miał nieco więcej szczęścia w ostatnich piłkach i podwyższył swoje prowadzenie w meczu wygrywając drugą partię 25-23.

Kolejny przegrany minimalnie set z tak trudnym przeciwnikiem wyraźnie zdenerwował nasz zespół. Była to jednak dobra, sportowa złość, którą dziewczyny przekuły w bardzo dobry początek kolejnego seta. Wynik otworzyła Zuza Szperlak, później dobre rozegranie Eweliny Polak kolejny raz wykorzystała Julia Szczurowska i było już 1-4. Trener Mistrzyń Polski poprosił o czas przy stanie 2-6 i początkowo przerwa przyniosła oczekiwane przez tureckiego szkoleniowca skutki. Chemik zbliżył się na 6-7, ale wtedy znowu serią punktować zaczął Energa MKS Kalisz. Po asie Moniki Gałkowskiej na 6-10 przewaga wróciła do poziomu 4 punktów.

Wtorkowy mecz był kolejnym, w którym potrafiliśmy postraszyć zagrywką. Kilka minut po asie Moniki bardzo dobrą zagrywką popisała się Ewelina Polak, podtrzymując prowadzenie na poziomie 11-15. Chemik ciągle próbował dogonić nasz zespół, ale po jednej, dwóch skutecznych akcjach seria była przerywana skuteczną akcją Energa MKS-u. W końcówce znowu dystans zmniejszył się do dwóch punktów przewagi, ale tym razem lepsza okazała się nasza drużyna, a seta zamknęła skutecznym atakiem Monika Ptak.

Tak jak pierwsze dwie partie podrażniły Energa MKS Kalisz, tak z zakończeniem trzeciej nie mogły się pogodzić Mistrzynie Polski. Mocne otwarcie pozwoliło przejąć inicjatywę nad setem już na początku. Chemik skutecznie utrzymał ją również w środkowej części, neutralizując wszystkie próby odrabiania strat przez Energa MKS. W końcu, po długiej walce i skutecznym ataku Moniki Gałkowskiej, wynik wynosił 20-18, co zmusiło trenera Chemika do poproszenia o przerwę. Później gra toczyła się punkt za punkt przy stanie 21-19 i 22-20. W tym momencie jednak długie wymiany zaczęły wygrywać Mistrzynie Polski i to one zakończyły seta zwycięstwem.

Chemik Police 3:1 Energa MKS Kalisz

Energa MKS Kalisz: Ewelina Polak (3), Monika Ptak (14), Julia Szczurowska (22), Zuzanna Szperlak (12), Weronika Centka (9), Aleksandra Gromadowska, Justyna Łysiak (libero) oraz Karolina Bednarek, Monika Gałkowska (11), Julia Mazur i Patrycja Chrzan

WKST za: Energa MKS
Wersja do druku
Wersja PDF