„Życiówka” Goździewicza w Kotle Czarownic
Na Stadionie Śląskim, w słynnym Kotle Czarownic rywalizowała w sobotę cała czołówka polskich lekkoatletów. Dla wielu z nich był to pierwszy start w sezonie letnim, nic więc dziwnego, że każda z ośmiu konkurencji miała solidną obsadę. Nie inaczej było w przypadku konkursu pchnięcia kulą. Do rywalizacji w tej dyscyplinie przystąpiło sześciu zawodników, a wśród nich mistrz Europy Michał Haratyk i wicemistrz Konrad Bukowiecki. W zmaganiach wziął także udział 19-letni Piotr Goździewicz, dla którego był to debiut w tej rangi mityngu i u boku tak znakomitych rywali. Wprawdzie kaliszanin jest jeszcze juniorem, ale systematycznie osiąga coraz lepsze wyniki także w kuli seniorskiej, ważącej 7,26 kg. W Chorzowie pchnął ją na odległość 18,06 m. To jego nowy rekord życiowy, który uplasował go w sobotniej rywalizacji na piątej lokacie i w końcowej klasyfikacji pozwolił wyprzedzić Wojciecha Maroka - równie zdolnego rówieśnika i młodzieżowego kadrowicza z UKS Środa Wlkp., który zakończył konkurs z wynikiem 17,54 m. Piotr Goździewicz zaliczył pięć z sześciu prób. Najlepszy rezultat uzyskał w czwartej serii. W dwóch innych zbliżył się do granicy 18. metra (17,92 m i 17,96 m).
- Konkurs wyszedł świetnie. Od pierwszej próby było widać że Piotr chce pchać i po prostu to robił. W doborowym towarzystwie zaprezentował się kapitalnie. Nie dość, że spełnił swoje marzenie startu z takimi rywalami, to spełnił również moje oczekiwania i założenia, czyli przywiezienie z mityngu rekordu życiowego oraz tzw. "klasy mistrzowskiej " , a więc osiągnięcia wyniku 17,70 m. Okazało się, że zrobił jeszcze więcej. Znakomita seria 5 z 6 prób i rewelacyjny wynik 18,06 m, oznacza nie tylko uzyskanie „klasy mistrzowskiej” w kuli, ale przede wszystkim miejsce lidera tabel światowych U20 w kuli seiorskiej. Mimo, że rok jest ciężki wskutek pandemii, w tabelach jest już ponad 21 wyników, świat ruszył ze sportem, dlatego fakt, że na czele takiego zestawienia widnieje polskie nazwisko Goździewicz, to naprawdę ogromny powód do dumy. Wynik Piotra to oczywiście rekord Kalisza, jednocześnie lepszy od tego z hali o ponad metr. Gratuluję mu i dziękuję za to, że pokazał się wyśmienicie na tak prestiżowej imprezie – komentuje trener Marcin Małecki.
W Chorzowie triumfował Konrad Bukowiecki (20,63 m), przed Michałem Haratykiem (20,12 m) i Jakubem Szyszkowskim (19,54 m).