Francuski zespół koncertuje w Kaliszu

W Kaliszu goszczą muzycy z francuskiego zespołu „Calissia”. Wystąpią podczas trzech koncertów, które wpisują się w rocznicę 100-lecia Państwowej Szkoły Muzycznej I i II st. im. Henryka Melcera w Kaliszu.

Zespołem kieruje Elżbieta Isnard-Rutkowska, kaliszanka, była uczennica PSM .

Koncerty odbędą się w Kaliszu - 3 lipca, o godz. 18.00, przed Basztą Dorotką, Opatówku - 4 lipca, o godz. 18.00 w Muzeum Historii Przemysłu i Gołuchowie 5 lipca, o godz. 18.00 na dziedzińcu zamku, a w przypadku złej pogody pod wiatą edukacyjną na terenie Ośrodka Kultury Leśnej.

Wstęp na wszystkie koncerty jest bezpłatny.

Elżbieta Isnard-Rutkowska pochodzi z Kokanina. Ukończyła Państwową Szkole Muzyczną I i II stopnia im. H. Melcera w Kaliszu. Będąc jednocześnie uczennicą Liceum Zaocznego i PSM, dzięki Andrzejowi Bujakiewiczowi, dyrektorowi PSM i dyrektorowi artystycznemu Państwowej Orkiestry Symfonicznej Kalisza, przez 3 lata była zatrudniona jako skrzypaczka. Wyjechała na czteroletnie studia muzyczne do Akademii Muzycznej im. K. Lipińskiego we Wrocławiu. Po ukończeniu studiów wyjechała na południe Francji. Tam ukończyła dodatkowy rok studiów, by zdobyć również dyplom francuski. Napisała pracę magisterską na temat polskiego kompozytora Wojciecha Kilara. W 1997 roku rozpoczęła pracę jako nauczycielka skrzypiec i pianina w Toulouse i okolicach. Od ponad dwudziestu lat Elżbieta Isnard-Rutkowska mieszka i pracuje na południu Francji w Toulouse. Jest mamą trójki dzieci, nauczycielką skrzypiec, pianina i dyrygentką zespołu. Kiedy postanowiła dać jakaś nazwę zespołowi muzycznemu, zawsze myślała, że to musi mieć coś wspólnego z Kaliszem. – Jestem dumna, że pochodzę z okolic tego miasta. Szkoła Muzyczna i praca skrzypaczki w kaliskiej orkiestrze symfonicznej, to cała droga muzyczna w moim życiu w Polsce i następnie we Francji.

- Szkolny zespół muzyczny nazwałam „Calissia”, ponieważ dowiedziałam się, że fabryka fortepianów w Kaliszu przestała istnieć. Chciałam, by ta nazwa nadal gdzieś istniała. „Calissia” z literami „ss” , bo jeśli byłoby to Calisia, z jednym „s”, Francuzi wypowiadaliby Calizja  – mówi Elżbieta Isnard-Rutkowska.

Poniżej film z próby koncertu.

Źródło: Calisia.pl
Wersja do druku
Wersja PDF