Most na Babince w ciągu ul. Złotej
Był ważnym elementem głównej ulicy w dzielnicy żydowskiej – Złotej, umożliwiał też komunikację ze śródmieścia – od strony Głównego Rynku / Ratusza – w kierunku dzielnicy Piskorzewie. Powstał po połowie XIX w. Rozebrany przez Niemców - wraz z zasypaniem przez nich kanału Babinki - w czasie II wojny światowej w latach 1941-1942.
ZDJĘCIA
To jeden z pięciu mostów przerzuconych przez odnogę Prosny – Babinkę (szukaj osobnej, informującej o niej tabliczki). Spełniał kluczową rolę jako przeprawa łącząca dwie części dzielnicy żydowskiej, stanowiąc element głównej osi i najbardziej ruchliwej arterii tego kwartału miasta - ulicy kolejno zwanej Żydowską i Złotą (podczas gdy jej przedłużenie za mostem w niektórych okresach było podzielone na różnie nazywane odcinki). Choć w tej postaci powstał na początku XIX w., jego poprzednicy w tym miejscu musieli istnieć co najmniej trzy wieki wcześniej - wraz z rozwojem dzielnicy żydowskiej po drugiej (północno-zachodniej) stronie Babinki. Znaczenie mostu podnosił też fakt, że znajdował się w pobliżu synagogi i żydowskiej szkoły. Babinkę zasypali Niemcy w czasie II wojny światowej, co oznaczało również kres istnienia tego, jak i pozostałych mostów przerzuconych przez Babinkę. Informacje o nich umieszczone są na tabliczkach odpowiednio na ulicach Narutowicza, Kanonickiej, placu Kilińskiego i w Alei Walecznych w parku.
Trójprzęsłowy most został przerzucony przez Babinkę po połowie XIX w., choć wcześniej w tym miejscu były prawdopodobnie zorganizowane prowizoryczne kładki. Jego powstanie wiązało się z rozbudową miasta w kierunku północno-zachodnim i dynamicznego rozwoju leżącej tam części dzielnicy żydowskiej, a później budowy kilkunastu fabryk – m.in. fortepianów i pianin Fibigerów, warsztatów i fabryk koronkarskich i dziewiarskich, mydlarni czy rzeźni w dzielnicy Piskorzewie. Nazwa mostu nie występuje w źródłach choć w jednej z publikacji został określony jako – co znamienne – „żydowski”. Stanowił dogodną przeprawę dla pieszych i wozów konnych, był nieco dłuższy od mostu Ogrodowskiego przy Narutowicza. Miał ok. 20 metrów długości, boki zabezpieczały drewniane ażurowe bariery.
Od strony śródmieścia doprowadzała do niego, wychodząca z narożnika Głównego Rynku ulica Żydowska, później pojawiła się podwójna nazwa: Żydowska-Złota, a za murami i za mostem była to już ulica Nowa, w międzywojniu P.O.W., a później I. Daszyńskiego. Po1945 r. – na całej (sporej) długości „patronował” jej F. Dzierżyński, a po 1989 r. wróciła do nazwy Złota.
Przed mostem od strony Rynku po lewo znajdowały się „prestiżowe” dla kaliszan wyznania mojżeszowego obiekty – synagoga i szkoły, uzupełnione kamienicami bogatszych Żydów. Na tyłach synagogi przy skrzyżowaniu ul. Złotej znajdowały się także małe jatki z koszernym mięsem. Natomiast kierując się przed mostem od Rynku w prawo dochodziło się do wylotu ulicy Piskorzewskiej. Jej nazwa zapewne wzięła się od piskorzy - ryb odławianych w zalewowych wodach obszernych pól leżących za murami. Taka też była genealogia nazwy całej dzielnicy. I chociaż ulica zwieńczona była bramą w murach – furtą raczej - to jednak. na jej przedłużeniu nie było żadnej przeprawy - rzekę przebywało się to na łodziach, to brodem, widocznym choćby na mapie miasta z 1785 r. lub prowizorycznymi kładkami. Ale za to Piskorzewska mogła poszczycić się drewnianym dworkiem miejscowego... kata. Zwany "małolepszym" mieszkał on obok bramy, już poza murami miasta, gdyż z zasady nie utrzymywano z nim towarzyskich kontaktów. Kat był jednocześnie hyclem usuwającym z miasta wszelką padlinę, której akurat w tej okolicy nie brakowało. Wokół stały też drewniane domy, wśród nich lazaret wojskowy. Kiedyś była tu też stara strzelnica bractwa kurkowego, potem wydzierżawiona na szlachtuz czyli rzeźnię. Z kolei po II wojnie przez kilkanaście lat znajdował się tu postój dorożek.
Natomiast zaraz za mostem w stronę Piskorzewia znalazły się wprawdzie dość okazałe kamienice ale w dalszej części Złotej – i na prostopadłych do niej ulicach Ciasnej i Chopina – częściej pojawiały się już liche, w większości drewniane domy, zamieszkałe głównie przez uboższych Żydów. Za to dzielnica niemal przez cały dzień tętniła gwarem. Wprost na ulicy znajdowały się kramy handlowe, do zakupów śledzi, ogórków i innych specjałów nawoływali żydowscy handlujący. W czasie II wojny wraz z zasypaniem Babinki, zlikwidowano też most na Złotej, zniknął też bezpowrotnie z kaliskich ulic ten nieco egzotyczny żydowski świat.
Tekst: Piotr Sobolewski
Zdjęcia:Archiwum Państwowe w Kaliszu – Partner projektu