Wyścig bratnich narodów

Od 1948 roku redakcje dwóch gazet - „Rudé právo” z Czechosłowacji i polskiej „Trybuny Ludu” – oraz związki kolarskie obu krajów zaczęły organizować kolarski Wyścig Pokoju na kilkuetapowej trasie łączącej Warszawę i Pragę. W 1952 roku do organizatorów dołączyła redakcja Neues Deutschland z NRD oraz tamtejszy związek kolarski. Trasę tym samym rozszerzono o Berlin.

Z czasem wyścig stał się największą po II wojnie światowej imprezą kolarską dla amatorów. Polityczne zaangażowanie organizujących ją gazet sprawiło, że Wyścig Pokoju był popierany przez ówczesne władze. To przyniosło mu niebagatelny sukces. Podczas transmisji radiowych czy telewizyjnych na ulicach robiło się pusto. Kolarzom przy odbiornikach kibicowało pół kraju.

Do Kalisza Wyścig Pokoju zawitał tylko raz. 1975 rok, dwudziesta ósma edycja imprezy. Na starcie 102 zawodników z siedemnastu krajów. Etap dziesiąty miał długość 160 kilometrów i wiódł z Głogowa do Kalisza. Do naszego miasta kolarze wjeżdżali ulicą Wrocławską, potem jadąc przez Górnośląską, Śródmiejską, ówczesne plac Bohaterów Stalingradu i ulicę Świerczewskiego, potem przez plac Kilińskiego, Warszawską i Łódzką na stadion, gdzie zlokalizowano metę.

Imprezie towarzyszyło mnóstwo atrakcji. Była rywalizacja dzieci w Małym Wyścigu Pokoju, były pokazy akrobacji samolotowych i spadochronowych czy piłkarski mecz drużyn z Kalisza i Cottbus. Na tasie przejazdu kolarzom przygrywały natomiast zakładowe orkiestry dęte. Prawdziwe święto. Jednak „dziać” zaczęło się dopiero, gdy peleton wjechał na Łódzką. Grupę prowadził późniejszy tryumfator całej imprezy, Ryszard Szurkowski. Legendarny kolarz nie skręcił jednak w porę w prawo w bramę stadionu i przestał liczyć się w walce o zwycięstwo etapowe. Chwilę później cieszył się z niego Walerij Lichaczow z ZSRR, który minimalnie wyprzedził Giuseppe Martinellego z Włoch i Polaka Stanisława Szozdę. Tak zakończyła się kaliska przygoda z najważniejszym w tamtych czasach wyścigiem kolarskim w Polsce.

Tekst: Juliusz Kowalczyk, Kancelaria Prezydenta Miasta
Wersja do druku
Wersja PDF