Rocznica wybuchu Powstania Wielkopolskiego

Dokładnie 102 lata temu wybuchło Powstanie Wielkopolskie. Był to jeden z nielicznych w historii Polski, zwycięskich zrywów niepodległościowych. Pierwszą ofiarą powstania był pochodzący z Przygodzic Jan Mertka, który zginął na polach pomiędzy Szczypiornem a Boczkowem.

27 grudnia 1918 roku w Poznaniu, w odpowiedzi na fetę mieszkańców z okazji przyjazdu Ignacego Jana Paderewskiego, Niemcy zorganizowali przemarsz wojsk ulicami miasta. Polacy odpowiedzieli zbrojnie. Tak zaczęło się Powstanie Wielkopolskie. Tego samego dnia przedpolach Szczypiorna zginęła pierwsza ofiara zrywu niepodległościowego.

Był nim żołnierz I Batalionu Pogranicznego, Jan Mertka, który razem z Czesławem Radojewskim zostali zaatakowani podczas patrolu przy niemieckiej granicy. Obu dosięgły kule. Rannych przyniesiono do jednego z domów w Szczypiornie. Mertki, którego Niemcy postrzelili w głowę, nie  udało się już uratować.

- Od mamy wiem, że do naszego domu przyniesiono dwóch rannych powstańców, których Niemcy postrzelili na polu boczkowskim. Ranni leżeli w naszym domu osobno w dwóch pokojach. Każdy z nich dopytywał się o zdrowie drugiego. Zapewniano ich, że wszystko jest dobrze. Nawet gdy Mertka zmarł, Radajewskiemu nadal mówiono, że czuje się dobrze, jak i on – wspominała po latach Władysława Kałużna, mieszkanka Szczypiorna.

W odpowiedzi na zaatakowanie patrolu, żołnierze I Batalionu Pogranicznego natarli na Boczków i odbili wieś. W tym czasie walki w Poznaniu dopiero się rozpoczynały.

Wersja do druku
Wersja PDF