Braki kadrowe to w tej chwili największy problem trenera Jacka Pasińskiego. Po derbowym starciu z PTPS-em Piła, kiedy urazu nabawiła się przyjmująca Ewelina Brzezińska, sprawy skomplikowały się jeszcze bardziej. Obecnie aż cztery zawodniczki z podstawowego składu zamiast na grze koncentrują się na leczeniu urazów. W środowym pojedynku w Legionowie trener  Pasiński miał więc mocno ograniczone pole do działania. Do gry desygnował m.in.  Zuzannę Szperlak, która wprawdzie wywalczyła cztery oczka, ale należy ona do grona zawodniczek, które rozpoczynają swoją przygodę z siatkówką na poziomie ekstraklasy. Na parkiecie pojawiła się też rozgrywającą zespołu rezerw Julia Kontowicz. Z kolei na przyjęciu nie zabrakło nominalnej kaliskiej libero Klaudii Kulig. W takich warunkach stawienie czoła wyżej notowanym rywalkom stanowiło dla Energi MKS nie lada wyzwanie.

Zdziesiątkowany kontuzjami kaliski zespół robił co mógł. W pierwszym secie przyjezdne prowadziły nawet 18:17, ale przegrały go do 19. W drugiej, najlepszej w swoim wykonaniu,  odsłonie spotkania udało im się wypracować aż siedmiopunktowe prowadzenie (18:11). Tak solidnej przewagi nie zmarnowały, wygrywając tę partię do 18 i wyrównując stan meczu na 1:1. Niestety w dwóch kolejnych setach lepsze, zwłaszcza w końcówkach, okazały się gospodynie, zwyciężając odpowiednio do 21 i 22 oraz całe spotkanie 3:1.

Pomimo dziesiątej w tym sezonie porażki, siatkarki Energi MKS nadal zajmują w tabeli LSK  ósme miejsce, premiowane grą w fazie play-off.

17. kolejka Ligi Siatkówki Kobiet, 29.01.2020 r., Legionowo

DPD Legionovia Legionowo – Energa MKS Kalisz 3:1 (25:19, 18:25, 25:21, 25:22)

Legionovia: Tokarska 13, Oliveira Souza 14, Strantzali 21, Fidon-Lebleu 21, Łukasik 4, Grabka 1 oraz Lemańczyk (l), Damaske 1, Wójcik, Matejko

Energa MKS: Hurley 12, Ptak 8, Centka 12, Helić 10, Budzoń 1, Vesović 13 oraz Łysiak (l), Jasek 1, Szperlak 4, Rybak, Kontowicz.

MVP: Juliette Fidon-Lebleu (DPD Legionovia)