Wizyty Marszałka

Marszałek Józef Piłsudski odwiedzał nasze miasto trzykrotnie. W sierpniu 1927 roku marszałek po raz trzeci i ostatni gościł w Grodzie nad Prosną. Wtedy to, 7 sierpnia, w sali sesyjnej ratusza, specjalny gość otrzymał tytuł honorowego obywatela miasta. Na pamiątkę wizyty w obecności Józefa Piłsudskiego został zasadzony w Parku Miejskim dąb szypułkowy, który rośnie tam po dziś dzień. W nawiązaniu do 93. rocznicy tego wydarzenia przypominamy artykuł autorstwa Tadeusza Krokosa.

 Marszałek Józef Piłsudski trzykrotnie odwiedził Kalisz. Podczas tych wizyt zawsze spotykał się z mieszkańcami miasta i z żołnierzami, którzy pod jego dowództwem walczyli o niepodległość Polski w czasie I wojny światowej i wojny polsko-rosyjskiej.

1919
27 maja 1919 roku marszałek Józef Piłsudski spotkał się w Kaliszu z generałem Józefem Dowborem-Muśnickim, dowódcą wojsk wielkopolskich, a nieco później – z generałem Józefem Hallerem, dowódcą powstałej we Francji polskiej Błękitnej Armii. Obydwa spotkania miały bardzo roboczy charakter i dotyczyły wcielenia jednostek wojskowych podległych tym dowódcom do Wojska Polskiego. Warto podkreślić, że żołnierze szkoleni pod dowództwem kadry oficerskiej powstańczych wojsk wielkopolskich i Błękitnej Armii okazali się walecznymi podczas wojny polsko-rosyjskiej.
„Gazeta Kaliska” (nr 88, z 15 maja 1921 r.) w artykule zatytułowanym „W prastarym grodzie mieszkowym” tak pisała o wizycie marszałka: „W początkach wolnej i niepodległej Polski, w kilka tygodni po wypędzeniu Niemców z dzielnicy poznańskiej, bawiąc godzin parę na dworcu kaliskim, objechał miasto i interesował się wielce dolą, zniszczonych wrażą siłą jego mieszkańców…”

1921
15 maja 1921 roku zapisał się szczególnymi wydarzeniami w historii naszego miasta. Po zwycięstwie nad bolszewikami, do Kalisza przybył bowiem marszałek Józef Piłsudski, by osobiście uhonorować żołnierzy 29. Pułku Strzelców Kaniowskich, młodzież szkół średnich i harcerzy, którzy brali udział w walkach o niepodległość Polski, oraz zwerbowanych do obrony ojczyzny członków Kaliskiego Towarzystwa Wioślarskiego.
Bardzo szczegółowe zapisy związane z pobytem Józefa Piłsudskiego w Kaliszu w maju 1921 roku zawierają między innymi dwa opracowania – por. Lucjana Bełdowskiego, który napisał historię 29. Pułku Strzelców Kaniowskich na polecenie Wojskowego Biura Historycznego i doprowadził dzieje jednostki do roku 1921, oraz kpt. Franciszka Sępichowskiego „Skrót historii 29. Pułku Strzelców Kaniowskich” – praca wydana w roku 1937 z polecenia dowódcy pułku Jarosława Okulicza-Kozaryna.
Obydwa opracowania udostępnił autorowi tekstu którego ojciec, sierż. Józef Wiśniewski, pełnił służbę wojskową w 29. Pułku Strzelców Kaniowskich i dostąpił zaszczytu bycia chorążym sztandaru wręczonego pułkowi w dniu 15 maja 1921 roku przez marszałka Józefa Piłsudskiego.

Kaniowczycy
4 kwietnia 1921 roku, po odbyciu drogi z Brześcia nad Bugiem, 29. Pułk Strzelców Kaniowskich przybył do Kalisza, swego macierzystego garnizonu. „Powracający z trudów wojennych pułk witało społeczeństwo Kalisza nader serdecznie i owacyjnie. Manifestowało swą dumę z dzielności jego na froncie i wnet zorganizowało komitet, który zajął się sprawą ufundowania pułkowi chorągwi (sztandaru), wzoru przepisanego przez Ministra Spraw Wojskowych” – czytamy w opracowaniu kpt. Franciszka Sępichowskiego. Pułk wprawdzie posiadał już wcześniej swoją chorągiew, ofiarowaną mu przez ks. biskupa polowego Galla, wręczoną podczas pobytu w Brześciu, ale chorągiew ta nie była przepisowa, wobec czego zawiązał się złożony z obywateli Warszawy i Kalisza komitet, który ufundował pułkowi nową chorągiew. Marszałek Józef Piłsudski postanowił osobiście wręczyć pułkowi sztandar, podkreślając, iż czyni to, gdyż 29. Pułk Strzelców Kaniowskich uważa za jeden z najdzielniejszych pułków Armii Polskiej.

Kościuszkowcy
Marszałek uczestniczył wówczas także w odsłonięciu tablicy upamiętniającej uczniów Gimnazjum im. Tadeusza Kościuszki poległych w czasie I wojny światowej i w wojnie polsko-rosyjskiej. Na tablicy umieszczono nazwiska dziesięciu poległych uczniów i absolwentów szkoły. Byli to: Antoni Striowąs (Strójwąs?), Bronisław Stachlewski, Wincenty Żarski, Antoni Lizak, Stanisław Rokossowski, Jan Komza, Tadeusz Łukowski, Stanisław Witczak, Zygmunt Sadowski i Wiktor Krzyżanowski. Przebieg uroczystości odsłonięcia tablicy opisywała „Gazeta Kaliska” (nr 90, z 19 maja 1921 r.): „Naczelnik Państwa udał się z Łęgu Tynieckiego do gimnazjum państwowego, dawnej handlówki, gdzie w myśl ustalonego poprzednio programu, miało być dokonane odsłonięcie i poświęcenie tablicy pamiątkowej ku czci poległych na polu walki uczniów i wychowańców tej szkoły. Na sali, gdzie uroczystość miała się odbyć, zgromadzili się wszyscy uczniowie, którzy latem 1920 roku wstąpili do armii ochotniczej, grono nauczycielskie z dyr. Bzowskim na czele oraz rodziny poległych. Na krótko przed przybyciem Naczelnika zjawili się generałowie: Żeligowski, Rozwadowski, Rządkowski, Raszewski, adiutanci z płk. Wieniawą-Długoszowskim na czele, biskup polowy ks. Gall, prezydent Warszawy Drzewiecki i wielu innych”. Po odsłonięciu tablicy Józef Piłsudski przeczytał jej treść, po czym podszedł do rodzin poległych i uściskiem ręki wyraził im swe współczucie.

Wioślarze
W roku 1920, z inicjatywy Józefa Radwana seniora, Polski Związek Towarzystw Wioślarskich wystąpił z apelem o wstępowanie wioślarzy do armii ochotniczej. Kaliskie Towarzystwo Wioślarskie wystawiło kompanię ochotników, która brała udział w wojnie polsko-rosyjskiej, a ściślej rzecz ujmując – w obronie Warszawy. Lista druhów Towarzystwa Wioślarskiego w Kaliszu, którzy służyli w Armii Polskiej podczas wojny z bolszewikami w lecie 1920 roku zawiera 145 nazwisk. Weszli oni w skład kompanii I Pułku Piechoty Brygady Syberyjskiej. Podczas majowej wizyty Józef Piłsudski osobiście dziękował Józefowi Radwanowi i wioślarzom za udział w walkach o niepodległość Polski. Marszałek przyjął godność honorowego członka Kaliskiego Towarzystwa Wioślarskiego i złożył podpis w kronice pamiątkowej. Na zaproszenie prezesa i członków towarzystwa odbył przejażdżkę łodzią po Prośnie.


1927
Marszałek Józef Piłsudski wraz z małżonką Aleksandrą oraz córkami – Wandą i Jadwigą – przybył do Kalisza z dwudniową wizytą 6 sierpnia 1927 roku. Następnego dnia w sali sesyjnej kaliskiego ratusza, w obecności marszałkowskiej świty, nadano znamienitemu gościowi tytuł honorowego obywatela grodu nad Prosną. Marszałek miał wziąć również udział w odsłonięciu pomnika legionistów w Szczypiornie, jednak te plany – ze względów politycznych – nie zostały zrealizowane. „Gazeta Kaliska” (nr 202, z 8 sierpnia 1927 r.) w informacji kronikarskiej pt. „Marszałek Piłsudski obywatelem honorowym Kalisza”, napisała: „W niedzielę w gmachu Ratusza w nowej sali odbyło się uroczyste posiedzenie Rady Miejskiej w obecności Marszałka Piłsudskiego, ministrów, przedstawicieli władz z p. wojewodą na czele i licznych przedstawicieli duchowieństwa i mieszkańców Kalisza, na którym nadane zostało obywatelstwo honorowe marszałkowi Piłsudskiemu. Po przemówieniu prezesa Rady prof. Michalskiego odczytany został tekst dyplomu, po czym, nastąpiła fotografia p. Marszałka Piłsudskiego w otoczeniu pp. ministrów i członków Rady”. A oto tekst dyplomu honorowego wręczonego Piłsudskiemu podczas uroczystej sesji Rady Miejskiej 7 sierpnia 1927 roku: „Rada miejska miasta Kalisza łącznie z Magistratem na posiedzeniu w dniu 1 sierpnia r. p. 1927 uchwaliła Pierwszemu Marszałkowi niepodległej Polski Panu Józefowi Piłsudskiemu w uznaniu zasług Jego położonych ku odbudowie Ojczyzny w organizacjach nielegalnych zwróconych przeciw najeźdźcy, przy tworzeniu kadr wojska polskiego w dobie zaborów i w walce zbrojnej w czasie wojny światowej pod sztandarami polskimi oraz przy organizowaniu Rządu i zwycięskiej Armji niepodległej Polski nadać honorowe obywatelstwo miasta Kalisza”.
Obok tekstu dyplomu honorowego, kronikarz miasta zawarł także w złotej księdze życzenie władz miasta skierowane do marszałka: „Magistrat i Rada miejska miasta Kalisza, będąc wyrazem ogółu mieszkańców, prosi Pana Marszałka, by ten wielki i uroczysty dzień Swego pobytu w mieście Kaliszu podpisem w księdze złotej zadokumentować raczył, byśmy ten nam wszystkim drogi podpis potomności przekazywać mogli”. Marszałek złożył podpis w księdze, która obecnie przechowywana jest w kancelarii Rady Miejskiej Kalisza.

Radiowe przemówienie
8 sierpnia, radio warszawskie nadało przemówienie Józefa Piłsudskiego oraz koncert orkiestry reprezentacyjnej Dowództwa Okręgu Kaliskiego VII. Odczyt Piłsudskiego miał bardzo refleksyjny charakter i zawierał jego wspomnienia z czasów legionowych. Oto fragmenty tego wystąpienia: „Kochani koledzy i towarzysze broni. Nie ma już chyba teraz żadnej wątpliwości, co do faktu historycznego, który starałem się w poprzednich odczytach nieraz wyjaśnić, że wtedy, w 1914 roku, kiedy wybuchła wojna, wówczas my legioniści – uczyniliśmy wstęp do umożliwienia przelewu krwi za Polskę, wychodząc z niewielką garstką ludzi. To jest nasza palma pierwszeństwa.[...] Jeżeli przypomnę sobie wrażenia z tych ciągłych marszów i przemarszów po Polsce, w tych stale zmiennych kwaterach, jeżeli zestawię sobie wszystkie wrażenia od roku 1914 do 1916, kiedy właśnie nasze marsze się skończyły, to znajdę zawsze […] prawdę, o tem, że coraz więcej zyskaliśmy sympatji, coraz więcej mocy. Gdy sobie przypomnę przez cały czas ówczesny narastające zrozumienia, z któremi się spotykałem, narastające prawdy, które mówiono nam wówczas – znajduję zawsze tę prawdę polską, skromność polską, która się bała wszystkiego i wszystkich, bała się wymówić słowo jakiekolwiek, prócz niekiedy cichej łzy rozczulenia. Sentymentalne serce mieliśmy zawsze, lecz sentymentalne w bezsilności tak, że jeśli przypomnę dwa lata[…] któreśmy przewojowali, koniec takich czy innych zmian, któreby były potrzebne dla interesów armii i politycznych tego, czy innego państwa. Nie dziwię się więc wcale, że do nas agentura się przyłączyła, i szliśmy krok w krok, mając obok siebie agenturę obcego państwa. [...] Wobec tego, że praca nasza polegała na tem, że szliśmy przelewać krew za Polskę, nie mogła ona nie przeczyć w różnym stopniu prawu państw zaborczych, które chciałyby, aby przelewano krew tylko za nich, a nie za kogo innego, nie za Polskę, gdyż na całym bożym świecie nikt za Polskę krwi nie przelewał, nikt celów politycznych związanych z Polską w początkach wojny nie stawiał i stawiać nie chciał. [...] Starano się nas poniżyć, starano się nas usuwać od pracy tych, do których myśmy dążyli, starano się nas nieco zapaskudzić, abyśmy ładni bohaterstwem dla innych nie byli”. Dalej w przemówieniu Józef Piłsudski nawiązywał do okresu internowania: „Od r. 1916 zaczyna sprawa Polski narastać, zaczyna być czemś, co ma cel. [...] Święcimy teraz dziesięciolecie Szczypiorna, 10 lecie Magdeburga, 10 lecie tych, czy innych więzień, do których nas rozesłano, kończąc w ten sposób życie legjonów, to, które wspominam, jako życie wojenne”.

Sztandar i stadion
W czasowym mieszkaniu marszałka Piłsudskiego, na specjalnej audiencji, została przyjęta delegacja Polskiej Organizacji Wojskowej, która wręczyła mu sztandar peowiacki VIII Okręgu Kaliskiego z roku 1916. Marszałek przyjął delegację bardzo życzliwie. Imprezą towarzyszącą pobytowi Józefa Piłsudskiego było także otwarcie stadionu.
„Gazeta Kaliska” (nr 202, z 8 sierpnia 1927 r.) tak napisała o tym wydarzeniu: „W niedzielę o godz. 5 pp przy kilkunastotysięcznej publiczności ppłk Ulrych dokonał otwarcia Stadjonu Kaliskiego, który nadzwyczaj się wszystkim podobał. Goście amerykańscy jednogłośnie oświadczyli, że tak świetnie urządzonego stadionu jak w Kaliszu nie ma w żadnym z miast Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej”.

 

Artykuł ukazał się w miesięczniku społeczno-kulturalnym Kalisia Nowa nr 4,5,6/2011

Tekst: Tadeusz Krokos, zdjęcia M. Bartnik, A. Błaszczyk
Wersja do druku
Wersja PDF